czwartek, 1 sierpnia 2013

Prolog

  Powoli otworzyła oczy; zastał ją nieznajomy widok. Rozejrzała się dookoła, jednak nadal zastanawiała się gdzie jest. Było ciemno i wilgotno, w powietrzu było czuć zapach zgnilizny. Wszystko wskazywało na to, że znajdowała się w jakiejś piwnicy.
  Nie pamiętała jak się tam znalazła i po co się tam zjawiła. W zasadzie nic nie pamiętała. Obróciła się jeszcze dwa razy wokół własnej osi rozglądając się. Gdzieś w ciemności wypatrzyła drewniane schody, które nie wyglądały zbyt stabilnie, jednak ruszyła w ich stronę. W głowie miała jedynie myśl, żeby wydostać się z tego ponurego miejsca.
  Stare schody zaskrzypiały, kiedy postawiła na pierwszym swoją nogę. Odważyła się postawić drugą, o jeden wyżej. Tym razem dźwięk był głośniejszy. Jednak czuła, że jej cel jest poza tą piwnicą i musi się stąd wydostać. Nagły przypływ determinacji sprawił, że weszła kilka stopni wyżej, a to znaczyło, że drzwi były na wyciągnięcie ręki.
  Drżąca, biała ręka prawie, że zaświeciła w jasności i nacisnęła na klamkę. Drzwi z łatwością uległy. Znalazła się w obcym przedpokoju. Rozejrzała się po domu, który okazał się być skromnie urządzonym, jednopiętrowym budynkiem. Nie wiedziała co to za miejsce, jednak czuła, że narusza czyjąś prywatność przebywając tam, w końcu było to czyjeś mieszkanie.
  Udała się do drzwi wejściowych, które były niedomknięte. Wyszła na zewnątrz, gdzie było chłodno, więc wróciła się do domu i wzięła z szafy szary sweter modląc się w duchu, żeby właściciel nie miał jej tego za złe.
  Ulica była pusta: zero ludzi i samochodów, a także domów. Gdzieniegdzie zapalona latarnia. Instynktownie ruszyła ulicą w stronę skupiska świateł, mając nadzieję, że będzie to znajome miejsce.

***

Tak więc przedstawienie czas zacząć! Coś mnie natchnęło i po długiej, okropnie długiej przerwie, naskrobałam te kilka słów. Pomysł jest, nawet chyba najlepszy, na jaki kiedykolwiek wpadłam, jednak słomiany zapał też nie jest mi obcy, ale mam nadzieję, że wytrwam tym razem. 
Co do tekstu - mam nadzieję, że kogokolwiek zaciekawi choć trochę i ten ktoś będzie miał ochotę czytać dalej. Liczę na sensowne komentarze, które pomogą mi tworzyć dalej, ale także szukam inspiracji, więc chętnie przeczytam też Wasze opowiadania. Do napisania!

Obserwatorzy